Jak widać weekend mija mi pod znakiem gotowania. W końcu mogę sobie na to pozwolić, bez wyrzutów sumienia.
W piątkowy weekend postanowiłam wypróbować garnek do fondue. Na pierwszy ogień poszło mięso, smażone w oleju. Niestety pierwsza próba nie wyszła zbyt dobrze, ponieważ tłuszcz nie chciał się rozgrzać do odpowiedniej temperatury, więc mięso smażyło się dość długo. Jednak nie poddaję się - niedługo powtórka z zabawy :)
Na kolację przygotowałam trzy rodzaje mięsa - pierś z kurczaka, schab i polędwicę wieprzową w pięciu wariantach smakowych.
W kolejności na zdjęciu:
- kurczak - sól i pieprz
- polędwica - pieprz, świeże zioła (oregano, szałwia, tymianek)
- kurczak - sól, pieprz, papryka ostra i słodka
- schab - sól, pieprz, przyprawa curry, czosnek
- schab - sól i pieprz
Takie mięso można też usmażyć na grillu lub zrobić z niego szaszłyki.
Smacznego!
niedziela, 20 czerwca 2010
Mięsiwo przeróżne
Etykiety:
Coś na obiad,
Drób,
Grillujemy,
Na ciepło,
Oregano,
Schab,
Szałwia,
Tymianek,
Wieprzowina,
Zioła
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz