Sernik z gotowanego mleka

Ten sernik to smak wakacji u babci, kiedy to mama gotowała wielki gar prawdziwego, tłustego krowiego mleka, aby zrobić takie oto ciasto. Przygotowanie go zajmowało o wiele więcej czasu, niż jedzenie i nikt nie mógł się doczekać kiedy będzie gotowy. Najlepszy jest z malinami. Ponieważ nie udało mi się kupić malin, mój jest z jagodami.


Składniki:

• 2 litry świeżego mleka (nie UHT!)
• 0,5 litra śmietany 18%
• 6 jaj
• kostka masła
• ok. 3/4 szklanki cukru pudru
• herbatniki lub biszkopty

Mieszamy dokładnie jajka ze śmietaną i wlewamy je na gotujące się mleko. Gotujemy na malutkim ogniu, od czasu do czasu mieszając. Powinien zacząć obwarzać się twaróg. Kiedy mleko ze śmietaną się zagotuje powstałą miksturę przelewamy na gęste sito i odstawiamy na 2-3 godziny aby twaróg dobrze obciekł i wystygł.
Zimny twarożek przecieramy przez sito.
Ucieramy masło z cukrem i małymi porcjami dodajemy twarożek. Radzę nie dodawać wszystkiego cukru do masła, ale spróbować masę z twarożkiem. Dla przełamania smaku można dodać sok z cytryny, a wielbiciele bakalii mogą dodać również rodzynki. Przekładamy masę do tortownicy wyłożonej biszkoptami lub herbatnikami.
Na wierzch wykładamy cienką warstwę lekko stężałej galaretki i wykładamy owoce. Kiedy galaretka stężeje, możemy nałożyć kolejną jej warstwę i ponownie owoce. W ten sposób owoce będę w całej wysokości galaretki, a nie tylko na dole. Na końcu całość można zalać jeszcze cienką warstwą schłodzonej, rzadkiej galaretki, dla wyrównania wierzchu. Ciasto schładzamy kilka godzin.
Polecam przepis, bo smak jest po prostu genialny i nawet nie możne równać się z innymi sernikami na zimno.

Smacznego!