Przepis znaleziony kiedyś gdzieś w sieci. Polecam, bo ciasto wychodzi przepyszne - delikatne, krucho-drożdżowe.
Na ciasto potrzebujemy:
- 40 dag mąki
- 1 łyżka cukru
- 6 dag masła
- 200 ml mleka
- 3 dag drożdży
- 3 łyżki oliwy
- 1 płaska łyżeczka soli
- żółtko lub masło do posmarowania calzone
W ciepłym mleku rozpuścić drożdże, dodać do reszty wymieszanych składników. Dobrze zagnieść i odstawić na 20 minut. Z tej ilości wyjdą 3 porcje. Każdą z porcji ciasta trzeba rozwałkować na kształt koła. Ciasto smaruję sosem pomidorowym (koncentrat, zioła, pieprz, przyprawy) a na połowę nakładam farsz.
Moja wersja nr I to były:
- pieczarki podsmażone z cebulą
- salami pepperoni
- ogórki kwaszone
- papryka
- mozarella
Wersja II:
- salami pepperoni
- ogórki kwaszone
- papryka
- mozarella
- kukurydza i groszek z puszki
Oczywiście calzone można nadziać tym, co się tylko podoba.
Składamy "pierożek" na pół, sklejamy brzegi, smarujemy wierzch jajkiem albo masłem i wkładamy do pieca na 25-30 minut, do temp. ok. 180-200 stopni. Na koniec pieczenia włączyłam termoobieg, żeby ciasto się zrumieniło.
Polecam. Smacznego!
5 komentarzy:
ŻYCZĘ WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT!
( ^_^ )
Pozdrawiam serdecznie! :)
oczywiście nadzienie zrobiłam po swojemu ale ciasto jest rewelacyjne :)
Ciasto jest rewelacyjne lepsze jak w Pizza Chat
Ciasto jest rewelacyjne POLECAM.
Piszę po tylu latach, ale nie bez powodu, bo już od czterech, gdy tylko zabieram się za calzone, wyszukuję ten przepis. Tym razem także - mimo że w mojej kuchennej biblioteczce mam mnóstwo przepisów na ten włoski specjał, z ulgą stwierdzam, że mój ulubiony wciąż tu jest. Może go w końcu gdzieś zanotuję? Tradycyjnie na kartce ( :P ). Gorąco dziękuję za ten przepis!
Prześlij komentarz