
Obrałam pomidory ze skóry, posiekałam je drobno razem z szalotką, a dla złamania bladego koloru pomidorów dodałam po trochu czerwonej i zielonej papryki. Doprawiłam solą, pieprzem i oliwą.
Kromki pieczywa, ja użyłam ciabatty, opiekłam na grillu. Gorące posmarowałam przekrojonym ząbkiem czosnku i nałożyłam warzywa. Kanapeczki można udekorować listkami bazylii. Ja nie zdążyłam - za szybko zniknęły ;) Palce lizać!
Smacznego!
klasyka, której nigdy jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńJa też odkryłam ją całkiem niedawno, ale warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda przepysznie!:)
OdpowiedzUsuńPróbowałam i polecam. Pychota :D
OdpowiedzUsuńKlasyka. Bruschettę zawsze jem z prawdziwą rozkoszą :)
OdpowiedzUsuńsuper jedzonko! u Ciebie wyglada bardzo ladnie:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam... wstyd
OdpowiedzUsuńUwielbiam bruschetty. Mogę je jeść codziennie. Narobiłaś mi smaku.
OdpowiedzUsuńDoskonale pamiętam swoją pierwszą zjedzoną bruschettę i zachwyt, jak coś tak prostego może być tak dobre :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować Twojej wersji z papryką. :)
wygląda przeapetycznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Paula